Literatura
Anna Witek
Świerszcz
Wieczór cichy spokojny ciepły
Słońce kładło się do snu
Trochę różu zostawiło
Na czarnym horyzoncie zachodu
Promyki niechętnie zsuwały się
Z oblicza ziemi zmęczonej
Usiadł na trawy zielonej skrzydle
Wziął skrzypce i grał cicho
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- 3
- Następny artykuł
- koniec